PLEXUS SOLARIS To, co Fotografia powiela w nieskończoność, nastąpiło tylko jeden raz; powtarza więc mechanicznie to, co już nigdy nie będzie się mogło egzystencjalnie powtórzyć. Na fotografii zdarzenie nigdy nie wykracza poza siebie ku innej rzeczy. (…) Fotografia jest Istnieniem Poszczególnym w sposób absolutny, najwyższą Przyległością i Przypadkowością (…). Jest tym właśnie (to zdjęcie, a nie Fotografia w ogóle) co krótko mówiąc, stanowi: Dotykalne , Przypadkowe, Napotkane, Rzeczywiste, w ich niewyczerpanym wyrazie . [1] Uwagi Rolanda Barthesa, pochodzące ze słynnego Światła obrazu , w ich silnie emocjonalnym i egzystencjalnym wydźwięku, mogłyby się stać kompletnym komentarzem do wystawy Pawła Dudko pt. ZNIKAĆ , mającej miejsce w Galerii Baszta w Zbąszyniu. Mogłyby, gdyby instalacja, zarówno w swej formie, jak i treści, nie przekraczała Barthesowskich pojęć Fotografii , Istnienia , Przypadkowości, Rzeczywistości na poziomie czysto encyklopedycznym. Jednakże ów hasłowo przywołan
art dossier on-line